Nadchodzący świąteczny czas może być wyzwaniem nie tylko dla tych z Was, które są na diecie. Każdemu, kto na co dzień próbuje zdrowo sie odżywiać, ćwiczyć regularnie czy podtrzymywać życiową równowagę, zdarza sie odsyłać swoją rozsądną rutynę w stan hibernacji, aż do Nowego Roku. And here they are! Wszystkie świąteczne przyjemności, które mogą się zamienić na co najmniej pół kilograma dodatkowej wagi. Nie oszukujmy sie, będzie to głównie tkanka tłuszczowa. Jak powszechnie wiadomo, dodatkowe kilogramy nie znikają razem ze świątecznymi dekoracjami i raczej nikt nie chce rozpocząć nowego roku wyglądając jak Święty Mikołaj.
Dlatego dzisiaj
przedstawię Wam kilka żywieniowych błędów i powiem jak w zamian dokonywać
sprytniejszych wyborów. Dzięki temu będziecie mogli czerpać radość ze
świątecznych smakołyków bez konieczności odrzucania zdrowych nawyków. :)
mistake #1 you give yourself a cheat day… or days – nie pozwól
by każda najmniejsza okazja była powodem do rozpieszczania siebie przy pomocy
jedzenia; żadnych wymówek, masz plan i tego się trzymaj; chodzi o to, że
oszukiwanie sprawi, że w przyszłości będziesz bardziej narażona na odstępstwa
od zaplanowanej diety
mistake #2 you cook and eat lots of „light” recipes – jeśli
potrafisz powiedzieć sobie dość po jednej porcji, to przekąski light mogą być
dobrym sposobem na zmniejszenie ilości spożywanych kalorii; problem jest wtedy,
gdy zaczynasz analizować jak dużo produktu light możesz zjeść zamiast pełnej
wersji, bo myślisz, że jest zdrowszy i przecież mniej kaloryczny; zamiast tego
ciesz się każdym kęsem, mniejszej porcji pełnowartościowego dania
mistake #3 you save leftovers – lodówka pełna świątecznych pozostałości
i ciągłe podjadanie, bo przecież jedzenie nie może się zmarnować; rozwiązaniem
może być odesłanie gości do swoich domów z pojemnikami wypełnionymi jedzeniem;
wówczas Ty możesz powtarzać: co z oczu, to z serca
Na szczęście nie stosuję stosuję diety;)
OdpowiedzUsuńNiestety ale nawet te porady nie powstrzymają mnie od świątecznego łakomstwa, zwłaszcza ze na stole bedzie tyle pysznosci :)) Tym bardziej że zaliczam się do wygłodniałych studentów :) Niestety wiem ze to niezdrowe, i pojdzie w boczki :c... Obserwuje i czekam na Ciebie ;) http://thebalanceofmylife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe rady ;) Może wytrwam. Choć co ja się oszukuję, pewnie dojdzie kolejny kilogram, ale co tam, zaraz Nowy Rok to wtedy sobie jakieś postanowienie zrobię ;)
OdpowiedzUsuńJa bym tak nie potrafiła i bardzo się ciesze że mam taką przemianę materii że nie muszę się odchudzać:D
OdpowiedzUsuńA ja tam na przekór wszystkiemu odpuszczam. Mam 10 dni swobody, od 1 stycznia wracam do diety i ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńCały rok się katowałam... wystarczy.
dobry pomysł, bo przez święta na prawdę trudno się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? ^^
http://kochonoka.blogspot.com/
No ciężko jest z jedzeniem na święta.
OdpowiedzUsuńTaki pyszny sernik. oo jabłecznik. jeszcze jeden kawałek mimo, że nie mogę
Hahha beka życia ze mnie ; )
Obserwuję!
♠ olusiek-blog.blogspot.com
Świetne porady,przydatne :)
OdpowiedzUsuńObserwuje
http://my-life-naturella.blogspot.com/
Świetne rady, ale bardzo ciężko je zastosować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
k-and-style.blogspot.com/
Świetny post <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://my-pink-lifeee.blogspot.com/
a tam ja w święta mam pozwolenie na nie dietę;)
OdpowiedzUsuńjak dobrze napisane, jednak zawsze lepiej pisac niż się do tego dostosować :D
OdpowiedzUsuńobserwujemy? :)
DulcesCrujientes.blogspot.com
Barszcz z uszkami ;p i brzuch pełen po brzegi :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego kochana! Wesolutkich :-* Zdrówka i szczęścia na trn Nowy Rok! :-* Rewelacyjny blog, ciekawe posty, magiczne zdjęcia i piękna prowadząca – czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńZ chęcią zostaję na dłużej (GFC) I czekam na więcej!
Pozdrawiam,
Katherine Unique
Jak dla mnie post świetny, no bo ja własnie staram się nie przytyć dzięki c:
OdpowiedzUsuńObserwuję (jeśli spodoba Ci się mój blog, również go zaobserwuj,sprawi mi to wielką radość)
http://unnormall.blogspot.com/
Zgadzam się, ciążko jest z jedzeniem w święta ;))
OdpowiedzUsuńPiernik, ciasteczka, barszcz, pierogi... :D
Obserwuję ^^
http://fioletowotowidze.blogspot.com/
Przydatne porady. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam. :3
Noo, w święta ciężko nie jeść :) Fajne porady. ♥
OdpowiedzUsuńhttp://littleworldnessy.blogspot.com/
świetne porady, na święta jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńzostaję tu na dłużej, pozdrawiam, wpandiju do mnie;:)
www.mistake.com.pl
Ja w Święta odpuściłam jakąkolwiek dietę chociaż ja i tak stawiam głównie na ćwiczenia, a nie dietę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny :-)
Pozdrawiam :-)
Magda
http://misskitin.blogspot.com/
świetny pomysł z tym postem ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatne porady :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wygląd bloga!
nicolla-blog.blogspot.com
bardzo fajny pomysł na posta, super porady :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się desing bloga :3
http://our-place-is-here.blogspot.com/
A czy swieta nie sa od swietowania? :) mozna po tych lakomstwach dac sobie jeszcze wycisk w cwiczeniach przeciez prawda? W koncu to 30% :) moim zdaniem dosc wazne 30 xd
OdpowiedzUsuńMĄDRE SŁOWA :D
OdpowiedzUsuńteraz oczywiście potanowienia to kilogramy w doł :D
Jeśli chcesz taguję cię w najnowszym wpisie :) będzie wspaniale jeśli skomentujesz :>
uszatkaa.blogspot.com
Całe szczęście nie potrzebuję diety ;p
OdpowiedzUsuńPrzyda mi się na następne Święta :D w tym roku zjadłam trochę mniej niż w poprzednim,na szczęście :P
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Przydatne rady <3
OdpowiedzUsuńKLIK
bardzo fajne porady
OdpowiedzUsuńobserwuje , licze na to samo :)
kl-klaudia.blogspot.com
hahahah zdjecia psa wymiata :D
OdpowiedzUsuńja tam mam gdzies diete jak sie komus nie pdooba to niech sie nei patrzy ;p
zapraszam na rozdanie
www.lukaszmakeup.blogspot.com
ja sobie odpuściłam totalnie diety w grudniu- wiem to błąd, ale jak tutaj się oprzeć mamowym pierogom ? :P
OdpowiedzUsuńSuper post :) bardzo mi się przyda. Masz śliczni i oryginalny wystrój bloga bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę na to samo http://moment-foor-me.blogspot.com/
diety nie stosuję ale rady przydatne :) ja jakoś niegdy po świętach nie tyje ;D
OdpowiedzUsuńu mnie konkurs http://soooooooooswagkocie.blogspot.com/
Dziękuję za odwiedziny i komentarz u mnie:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, co z oczu to z serca.. wg. mnie do zmiany nie należy podchodzić na zasadzie odchudzania, bo już samo to, sugeruję jakąś pętlę czasową.. a to przecież powinna być stała zmiana naszych przyzwyczajeń, na zdrowsze:)
Masz bardzo fajne posty, ciekawi mnie taka tematyka, dlatego zostaję na dłużej i dodaję do obserwowanych:)
Miłego dnia:)
świetne rady :) Można dużo wynieśc z twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńulkablog.blogspot.com
Całe szczęście, że diety są mi obce. Obawiam się, że nawet gdybym musiała je stosować to i tak byłby problem z systematyką ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i jeszcze lepsze porady ! Pozdrawiam cieplutko ;*
OdpowiedzUsuńmelanszclothes.blogspot.com
Jak ja się cieszę, że ja na to zbytnio zważać nie muszę. Nie mniej bardzo ciekawie się czyta :)
OdpowiedzUsuńhttp://steasi.blogspot.com/
Fajne porady, ja niestety nie mogłam się oprzeć tym ,,przekąskom" swiatecznym :D
OdpowiedzUsuńnataa-liiaa.blogspot.com
Obserwuje :)
Rady dobre :) Ważne by mieć cel i się go trzymać. To, że są/były święta nie jest żadną wymówką.
OdpowiedzUsuńA ja chyba właśnie cierpię na poświąteczną 'ciążę pokarmową' :(
OdpowiedzUsuńO, i na taki post czekałam!
OdpowiedzUsuńMądre rady :) Ja od nowego roku zaczynam kolejną już próbę osiągnięcia pięknego, płaskiego brzucha .
OBSERWUJĘ i bardzo bym prosiła o to samo, gdyż chciałabym nawiązać współpracę z pewną firmą...
http://modo-maniaczka.blogspot.com/
cholera, że też wpadłam tu dopiero dziś. po świętach w sensie. styczeń 2014, dietka
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne porady, szczególnie po świętach, kiedy trzeba się za siebie wziąć :P
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie :) http://kateclay.blogspot.com/2013/12/wygraj-design-bloga.html
Fajne rady ;) Ale przy swietach nawet gdy jestem na diecie nic mnie nie powstrzyma heheh :D
OdpowiedzUsuńSuper blog ♥ Obserwuję, a jesli masz ochotę to zajrzyj do mnie :*
http://monikanagly.blogspot.com/
Bardzo fajny post! ;)
OdpowiedzUsuńamcia-blog.blogspot.com
Takich postów mi brakuje w świecie blogowiczów, i bardzo fajnie że je dodajesz :)))
OdpowiedzUsuńOczywiście zgadzam się z propozycją obserwacji, ja już zaczęłam. Pozdrawiam!
http://fashionistka17.blogspot.com/
w święta nie da się w moim przypadku zastosować tych porad :)
OdpowiedzUsuńŚwietny plan na kolejne święta :D
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
cóż.. diety nie mam, ale przydałaby się :)
OdpowiedzUsuńświetny pościk, pozdrawiam :)
Przydatne rady:)
OdpowiedzUsuńszkoda że przeczytałam ten post juz po swiętach:)
ja nie mam diety, ale zacznę chyba jakąś stosować od stycznia ;)
OdpowiedzUsuńnoo w świeta tyje sie wyjątowo
OdpowiedzUsuńlifestyle-natuska.blogspot.com
Ja niestety wciąż coś podjadam z lodówki. :(
OdpowiedzUsuńnie mam diety, jednak post bardzo przydatny
OdpowiedzUsuńhttp://lifestyleourblog.blogspot.com/
ja sie nie dietuje, nie mam silnej woli!
OdpowiedzUsuńNo tak, świąteczne obżarstwo będę teraz odpokutowywać cały miesiąc.
OdpowiedzUsuńNie mam diety , uwielbiam ciągle coś jeść i nie mogę się powstrzymać ;] Obserwuje .
OdpowiedzUsuńpodobają mi się posty dietetyczne! obserwuję!
OdpowiedzUsuńOsobiście w święta dużo wcinam jednak im więcej zjem tym dłużej ćwiczę , dobrze się sprawdza ;))
OdpowiedzUsuńOpakowanie gości smakołykami jest dobrym pomysłem o ile to my nie dostaniemy całej wyprawki bo wtedy kusi niesamowicie ;)